11 maja w Warszawie odbyły się zawody Ninja Series. Uczennica naszej szkoły, Natalia Dzierzawa z klasy 1AC, zajęła w nich drugie miejsce! Natalia pokazała, że ciężka praca i systematyczne treningi naprawdę się opłacają. Porozmawialiśmy z nią o zawodach, przygotowaniach i napotkanych trudnościach.

❓ Od ilu lat trenujesz?

– Trenuję od 11. roku życia, czyli teraz będą to już 4 lata.

❓ Ile trenujesz tygodniowo?

– Zazwyczaj 3–4 razy w tygodniu po 2 godziny.

❓ Jak łączysz sport z nauką?

– Nie ukrywam, czasami jest to trudne. Staram się jednak załatwiać wszystko przed treningami albo w dni wolne, bo po treningach jedyne, o czym marzę, to pójść spać.

❓ Dlaczego akurat Ninja?

– Od małego lubiłam sporty tego typu. Kochałam ściankę wspinaczkową i nawet przez długi czas ją trenowałam. W wieku 10 lat przestałam się wspinać, a wtedy dowiedziałam się o zajęciach Ninja prowadzonych przez moje trenerki. Stwierdziłam: “Czemu nie?”, zapisałam się z ciekawości, żeby sprawdzić, czy mi się spodoba. Jak widać – spodobało się i zostałam do dziś.

❓ Z jakich osiągnięć lub zawodów jesteś najbardziej zadowolona?

– Najbardziej dumna jestem z zawodów, które odbyły się w grudniu w Zakopanem. Były bardzo ważne, z dużą konkurencją i wieloma uczestnikami. Mimo to udało mi się przejść cały tor i zdobyć II miejsce.

❓ Jak oceniasz swój postęp przez te lata?

– Jestem z siebie bardzo dumna. Na początku nie potrafiłam przejść praktycznie żadnej przeszkody, a teraz kończę tory z bardzo dobrym czasem i zajmuję miejsca na podium.

❓ Jak wspominasz swoje pierwsze zawody?

– Wspominam je całkiem dobrze. Odbyły się w Zielonej Górze. Co prawda poszło mi okropnie – myślałam, że będzie łatwo, ale okazało się zupełnie inaczej. Często tak jest, że oglądając kogoś, wydaje się, że to proste, ale gdy przychodzi ci spróbować, okazuje się, że wcale tak nie jest.

❓ Co było dla ciebie dotychczas największym wyzwaniem w tej przygodzie?

– Na początku miałam problemy z kontrolowaniem emocji przed i po startach. Pracuję nad tym i jest coraz lepiej. Z każdym startem lepiej panuję nad sobą. Mam też swoje „rytuały”, które pomagają mi poczuć się pewniej przed startem – zawsze potrzebuję wystarczająco dużo czasu na rozgrzewkę i przygotowanie. Przede wszystkim jednak mam wszystko rozplanowane.

❓ Czy poleciłabyś ten sport innym osobom? I czy jest on dla każdego?

– Oczywiście, bardzo polecam! Ale nie jest to sport dla każdego. Nie każdy lubi takie aktywności – jest wymagający, niełatwy i potrzebuje dużo pracy, czasu, ambicji i wytrwałości. Uważam jednak, że jeśli kogoś to interesuje, to warto spróbować – nigdy nie wiadomo!

❓ Jakie rady miałabyś dla osób, które chciałyby zacząć trenować?

– Przede wszystkim radziłabym być konsekwentnym i regularnie chodzić na treningi – wtedy robi się największe postępy. A jeśli przytrafią się porażki albo trudniejsze momenty – nie poddawać się i próbować dalej.

Dziękujemy Natalii za podzielenie się swoimi doświadczeniami. Gratulujemy wytrwałości, ambicji i osiągnięć. Życzymy dalszych sukcesów i trzymamy kciuki za kolejne starty!